W poniedziałkowy wieczór szczypiorniści Azotów Puławy rozgrywali swoje kolejne spotkanie, tym razem w ramach 25. kolejki Orlen Superligi. Ich przeciwnikiem w spotkaniu wyjazdowym była drużyna Energa MKS Kalisz.
Puławianie dobrze rozpoczęli mecz, prowadząc po kilku minutach 3:1. Goście wykorzystywali problemy kaliszan w obronie i budowali swoją przewagę. Po 10 minutach było 6:4 dla Azotów po tym, jak gospodarze odrobili część strat. Pozostałe fragmenty pierwszej połowy to powtarzający się scenariusz: puławianie budujący przewagę i goniący ich kaliszanie. Po pierwszych 30 minutach puławianie prowadzili dość wyraźnie, 18:13.
Początek drugiej połowy nie zwiastował kłopotów puławian. Po dziesięciu minutach drugiej połowy Azoty prowadziły 24:19. Problemy zaczęły się później, na niecały kwadrans przed końcem meczu puławianie mieli już tylko o 2 bramki więcej od swoich rywali, a po chwili kaliszanie zdobyli bramkę kontaktową. Po kilku minutach Azoty ponownie odskoczyły rywalom na trzy “oczka”, jednak rywale znów zniwelowali tę stratę. Ostatecznie w regulaminowym czasie gry mecz zakończył się wynikiem remisowym 29:29.
Zwycięzcę miały wyłonić rzuty karne. W nich skuteczniejsi okazali się kaliszanie, którzy zaliczyli 4 trafienia wobec dwóch puławian. Warto dodać, że MVP meczu został wybrany zawodnik Azotów Wojciech Borucki.
Energa MKS Kalisz – Azoty-Puławy 29:29 (13:18) (k.4:2)
Azoty-Puławy: Borucki, Zembrzycki, Tsintsadze – Jarosiewicz 6, Adamski 5, Marciniak 5, Burzak 5, Fedeńczak 3, Przybylski 2, Janikowski 2, Ostroushko 1, Zarzycki, Urbanek, Górski, Jaworski
foto: Marcin Woźniak/MKS Kalisz
