Sukcesem zakończyła się wyprawa szczypiornistów Azotów Puławy do Opola na mecz ćwierćfinału Pucharu Polski z miejscową Gwardią. Spotkanie, jak można było oczekiwać, było bardzo zacięte i obfitowało w wiele emocji.
Rozegrany we wtorek mecz był trzecim w obecnym sezonie pomiędzy drużynami z Puław i Opola. Bilans jest korzystny dla graczy Gwardii, którzy we wrześniu wygrali z “azotowcami” jedną bramką, a w lutym pokonali puławian po serii rzutów karnych. Puławscy szczypiorniści byli więc żądni rewanżu i swoje zadanie wypełnili. Nie przyszło to im jednak łatwo. W pierwszej połowie obie drużyny zdobywały bramki seriami, najpierw Azoty budowały przewagę, po czym Gwardia skutecznie ją niwelowała. Pierwsza część spotkania zakończyła się wynikiem 13:10 dla gości z Puław.
Przez większą część drugich 30 minut również “azotowcy” byli z przodu, opolanie wykorzystali jednak ich słabszy moment i w 49. minucie po raz pierwszy w tym meczu wyszli na minimalne prowadzenie. Końcówka spotkania była bardzo nerwowa, ostatecznie żaden z zespołów nie zdołał zapewnić sobie zwycięstwa w regulaminowym czasie gry. Do wyłonienia półfinalisty Pucharu Polski potrzebne były rzuty karne. W nich lepsi okazali się puławianie, którzy w kolejnej fazie zmierzą się z obrońcą tytułu – Orlenem Wisłą Płock. Ten mecz odbędzie się 12 kwietnia.
Gwardia Opole – Azoty Puławy 26:26 (karne 3:5)
Azoty: Koshovy, Zembrzycki – Adamski 5, Burzak 5, Janikowski 3, Zivkovic 3, Jarosiewicz 3, Fedeńczak 2, Valles Becerra 2, Kowalczyk 1, Marciniak 1, Przybylski 1, Górski, Konieczny
Foto: KS Azoty Puławy
