Po niespodziewanej przerwie spowodowanej złymi warunkami pogodowymi piłkarze Wisły Puławy w niedzielne popołudnie powrócili do rywalizacji w III lidze. W Sandomierzu puławianie zmierzyli się z miejscową Wisłą.
Początek meczu ułożył się dla nich wyśmienicie, gdyż już w 6. minucie objęli prowadzenie. Po uderzeniu Emila Drozdowicza piłka przetoczyła się przez ręce bramkarzowi drużyny z Sandomierza i wpadła do siatki. Puławianie przeważali w tej części spotkania, kolejną okazję wykorzystali w 29. minucie. Strzelcem bramki był Emil Drozdowicz, który wykorzystał bardzo dobre podanie od Kacpra Kondrackiego. Na przerwę liderzy tabeli schodzili więc z dwubramkową przewagą.
8 minut po rozpoczęciu drugiej części meczu ponownie na listę strzelców wpisał się Emil Drozdowicz, który wygrał kolejny pojedynek sam na sam z bramkarzem sandomierzan. Mimo trzybramkowej straty gospodarze nie poddawali się. Chwilę później wywalczyli rzut karny, którego skutecznym egzekutorem okazał się Marcel Tyl. W tym momencie na tablicy wyników widniał rezultat 3:1 dla zespołu z Puław. Gracze z Sandomierza ruszyli do ataku, jednak nie potrafili właściwie wykończyć swoich akcji. Gdy wydawało się, że wynik już się nie zmieni, w ostatniej minucie regulaminowego czasu gry do siatki zespołu z Sandomierza trafił niezawodny tego dnia Drozdowicz.
Wisła Sandomierz – Wisła Puławy 1:4 (0:2)
Bramki: Tyl 56 (k) – Jurewicz 6 (sam.), Drozdowicz 29, 53, 90
Wisła: Owczarzak- Cheba (64 Brągiel), Cyfert, Pielach, Kuban, Wiech, Bartosiak (64 Czelny), K.Puton, Kacprzycki (76 Ednilson), Kondracki (64 Paluchowski), Drozdowicz
Już w najbliższą środę wiślacy rozegrają zaległe spotkanie z Chełmianką.
Foto archiwalne
