Zażarty bój Azotów z happy endem
We wtorek szczypiorniści Azotów Puławy rozgrywali mecz 4. kolejki Orlen Superligi, ich przeciwnikiem był zespół Arged Ostrovia. Puławianie podejmowali drużynę z Ostrowa Wielkopolskiego we własnej hali.
W zeszłym sezonie każda z drużyn zanotowała po jednym zwycięstwie, a w bieżącej tabeli przed tym spotkaniem zespoły dzielił zaledwie punkt. Można więc było spodziewać się ciężkiego meczu i taki rzeczywiście był. Wprawdzie graczom Azotów udało się odskoczyć na wynik 10:5, jednak goście nie dawali za wygraną i doprowadzili do remisu. Zażarta walka w końcówce pierwszej połowy zakończyła się rezultatem 14:14.
Po zmianie stron obraz gry nie uległ znaczącej zmianie. Żadna z drużyn nie zdobyła sobie większej przewagi. Kibice zgromadzeni w hali Grupa Azoty Arena mogli za to podziwiać popisy bramkarskie golkiperów obu ekip., którzy co i rusz notowali udane interwencje. Na 3 minuty przed końcem gry Azoty odskoczyły na 3 bramki, jednak gracze Ostrovii nie poddawali się i zmniejszyli różnicę do zaledwie jednej bramki. Na szczęście ostatnie słowo w tym meczu należało do puławian, którzy po trafieniu Rafała Przybylskiego ostatecznie pokonali Arged Ostrovię 30:28. Najwięcej bramek dla Azotów zdobył Boris Zivkovic, który zgromadził na swoim koncie 6 trafień.
Azoty-Puławy – Arged Rebud KPR Ostrovia 30:28 (14:14)
Azoty-Puławy: Zembs Azorzycki, Tsintsadze – Zivkovic 6, Przybylski 4, Marciniak 4, Adamski 3, Jarosiewicz 3, Burzak 3, Zarzycki 2, Janikowskki 1, Antolak, Ostroushko, Fedeńczak, Konieczny, Górski, Jaworski
Foto: Rafał Koszyk/Azoty Puławy