Piłkarze ręczni Azotów Puławy nie mają ostatnio wielu powodów do radości ze swoich sportowych poczynań. W środę reprezentanci puławskiego klubu rozegrali w Płocku mecz półfinału Pucharu Polski z miejscowym Orlenem Wisłą i z pewnością nie będą miło wspominać tego wydarzenia.
Początek meczu był jeszcze wyrównany, jednak w miarę upływu czasu przewaga “nafciarzy” była coraz bardziej wyraźna. Od 11. minuty “azotowcom” przyszło grać w osłabieniu, co gracze Płocka skrzętnie wykorzystali. Od 18. minuty puławianie musieli sobie radzić bez Borisa Zivkovicia, który został wykluczony przez sędziów. W pewnym momencie przewaga gospodarzy spotkania była już 10-bramkowa. Ostateczny rezultat pierwszej połowy nie był aż tak druzgocący dla puławian, jednak trzeba przyznać, że do ideału było mu daleko. Gracze Wisły prowadzili po pierwszych 30 minutach 16:8.
Druga połowa nie przyniosła pozytywnej przemiany obrazu gry. Nadal to faworyci z Płocka byli stroną dominującą, co odzwierciedlała tablica wyników. Skuteczne kontrataki Orlenu Wisły oraz bardzo dobrze funkcjonująca defensywa tego zespołu sprawiły, że gospodarze osiągnęli kilkunastobramkową przewagę i “dowieźli” ją już do końca spotkania. Azoty przegrały bardzo wyraźnie 16:33, a Orlen Wisła Płock, zgodnie z oczekiwaniami, zmierzy się w finale Pucharu Polski z Industrią Kielce, która pokonała MMTS Kwidzyn. Najskuteczniejszym zawodnikiem Azotów był Piotr Jarosiewicz, który rzucił 5 bramek. Płocczanie są obrońcami tytułu sprzed roku.
Orlen Wisła Płock – Azoty Puławy 33:16 (16:8)
Azoty-Puławy: Borucki, Zembrzycki, Koshovy – Górski, Zivkovic, Adamski 4, Marciniak, Antolak 1, Valles 1, Kowalczyk 1, Janikowski 2, Fedeńczak 1, Jarosiewicz 5, Konieczny 1
Foto: KS Azoty Puławy
