Potrącenia na przejściach dla pieszych [VIDEO]

Przejścia dla pieszych, mimo nowych przepisów oraz ciągle prowadzonych apeli zarówno dla kierowców, jak i samych pieszych, są nadal miejscami bardzo niebezpiecznymi.

W ciągu ostatnich kilku dni doszło do dwóch groźnych wypadków, wskutek których poszkodowani piesi trafili do szpitala.

kom. Ewa Rejn-Kozak – Oficer prasowy KPP Puławy

– Troje dzieci i jedna osoba dorosła trafiły do szpitali na skutek wypadków drogowych, do których doszło w ostatnim czasie w Żyrzynie i Puławach – informuje kom. Ewa Rejn-Kozak. Według jej relacji w Żyrzynie kobieta kierująca citroenem, która twierdziła, że oślepiło ją słońce, wjechała w babcię idącą z półtoraroczną wnuczką po przejściu dla pieszych, kobieta nie zdążyła nawet wyhamować. Dwoje starszych dzieci zdążyło już przejść, unikając wypadku, natomiast półtoraroczna dziewczynka trafiła do szpitala w Lublinie. Z kolei dwie godziny później w Puławach w pobliżu jednej ze szkół podstawowych kierowca jadący oplem wjechał w ojca idącego z dwójką dzieci. 6-latka i 3-latek trafili do szpitala. Jak dodaje kom. Rejn-Kozak, kierowca tłumaczył się tym, że był skoncentrowany na pieszych przechodzących prawą stroną przejścia i dlatego nie zauważył tych przechodzących z lewej strony. W obydwu przypadkach policjanci zatrzymali kierującym prawo jazdy za rażące naruszenie przepisów ruchu drogowego, o dalszym ich losie zadecyduje sąd. Policja apeluje do użytkowników dróg o uważność zwłaszcza w okolicach przejść dla pieszych.

Pamiętajmy, aby zachować szczególną czujność w pobliżu przejść dla pieszych niezależnie od tego z której strony jesteśmy. Piesi zobowiązani są do upewnieniu się, czy do przejścia nie zbliża się z dużą prędkością żaden pojazd. Warto także, szczególnie wieczorem i wczesnym rankiem, mieć na sobie elementy odblaskowe pozwalające kierowcom zauważyć pieszych z daleka. Sami kierowcy również są zobowiązani do zachowania szczególnej ostrożności w pobliżu przejść, gdzie w przypadku ograniczonej widoczności najlepiej zwyczajnie zwolnić.

Autor: A. Koter