Po wtorkowym zwycięstwie w europejskich pucharach szczypiorniści Azotów Puławy wrócili do rywalizacji ligowej, gdzie dotychczas nie szło im zbyt dobrze. Puławianie doznali bowiem dwóch porażek z rzędu. W sobotę we własnej hali walczyli z Zagłębiem Lubin, by przerwać złą passę.
Już od pierwszych minut meczu widać było, jak bardzo gospodarzom zależy na zwycięstwie. Po 9 minutach na tablicy wyników widniał bowiem rezultat 6:0 dla Azotów. Duża w tym zasługa strzegącego puławskiej bramki Wojciecha Boruckiego. Puławianie kontrolowali przebieg wydarzeń w hali i sukcesywnie powiększali swoją przewagę. Pierwsza połowa zakończyła się wysokim prowadzeniem 20:10 dla gospodarzy.
Obraz gry w drugiej części zbytnio się nie zmienił. Gracze Azotów grali swobodnie, pozwalali sobie na widowiskowe akcje ku uciesze zgromadzonej w puławskiej hali publiczności. Gracze Zagłębia w drugiej połowie nieco częściej dochodzili do głosu, jednak było to za mało, by dogonić bardzo dobrze dysponowanych tego dnia puławian. Azotowcy odnieśli pewne zwycięstwo, a najbardziej bramkostrzelnymi zawodnikami w szeregach puławskich piłkarzy ręcznych byli Ivan Burzak i Dawid Fedeńczak, obaj byli autorami 5 trafień do bramki drużyny z Lubina. MVP spotkania został wybrany Wojciech Borucki.
Azoty Puławy – Zagłębie Lubin 39: 27 (20:10)
Azoty-Puławy: Borucki, Koshovy – Fedeńczak, Burzak, Zivković, Przybylski, Jarosiewicz, Kowalczyk Adamski, Marciniak, Janikowski, Valles, Antolak Górski, Konieczny
Kolejnym ligowym przeciwnikiem puławian będzie zespół Arged KPR Ostrowia, spotkanie zostanie rozegrane w niedzielę 9 października o godz. 17:00 w Puławach. Przypomnijmy, że szczypiorniści Azotów w w najbliższym czasie rozegrają też rewanż 2. rundy Ligi Europejskiej z RK Nexe Našice, ten mecz już we wtorek w Chorwacji.
Foto: KS Azoty Puławy
