Szczypiorniści Azotów Puławy w niedzielę stanęli przed bardzo trudnym zadaniem. Przyszło im bowiem mierzyć się na wyjeździe z aktualnym mistrzem Polski Łomżą Vive Kielce. Kielczanie, którzy niedawno awansowali do ćwierćfinału Ligi Mistrzów byli zdecydowanym faworytem tego spotkania.
Spotkanie rozpoczęło się całkiem nieźle dla graczy z Puław, którzy w pierwszych fragmentach meczu mieli lekką przewagę. Były to jednak miłe złego początki i wraz z trwaniem meczu inicjatywę coraz mocniej przejmowali gracze Vive. Na koniec pierwszej części spotkania przewaga kielczan wynosiła już 6 bramek, gracze obu drużyn schodzili na przerwę przy wyniku 19:13 dla gospodarzy.
Druga część spotkania w początkowej fazie była dość wyrównana, od 38. minuty rozpoczął się jednak koncert graczy Vive, którzy rzucili 6 bramek z rzędu. Puławianie próbowali odpowiadać, jednak na niewiele się to zdało. Przewaga kielczan była bowiem bezdyskusyjna. Azoty przegrały ten mecz wyraźnie 26:41. Najwięcej bramek dla puławskiej drużyny zdobył Aliaksandr Bachko, który rzucił ich aż osiem. Sześć goli było udziałem Rafała Przybylskiego. Teraz przed „azotowcami” kolejny trudny sprawdzian – tym razem we własnej hali podejmą zespół Orlen Wisły Płock. To spotkanie odbędzie się w piątek 25 marca o godz. 17:30.
Foto archiwalne
