Ogólnopolski protest ratowników medycznych

Ratownicy medyczni niejednokrotnie byli chwaleni za swoją niełatwą pracę podczas najbardziej intensywnych momentów pandemii COVID-19. Zmęczeni licznymi dyżurami, niekiedy kilkoma z rzędu, liczyli na obiecywane dodatki covidowe, które miały stanowić 100% wynagrodzenia, jednak nie wszędzie były wypłacane terminowo lub w całości.

Czarę goryczy przepełniła nowelizacja ustawi o minimalnych wynagrodzeniach w ochronie zdrowia, w której ratownicy nie zostali wyodrębnieni, a zaliczeni do grupy “innych zawodów medycznych”, co według wielu z nich, nie jest adekwatne do wykształcenia oraz odpowiedzialności wiążącej się z tą pracą. W związku z tym w Warszawie oraz kilku największych miastach Polski ratownicy zorganizowali protest.

Mimo że w województwie lubelskim taka forma nie miała miejsca, część ratowników pojechała wspierać swoich kolegów w stolicy. Ze względu na minimalne propozycje wynagrodzeń wielu z nich postanowiło nie przedłużać kontraktów na kolejne miesiące, co może skutkować brakiem obsady na karetkach w wielu szpitalach. Ratownicy chcą wzrostu wynagrodzenia zasadniczego, wyodrębnienia zawodu ratownika medycznego w tabeli wynagrodzeń oraz wprowadzenia Ustawy o zawodzeni i samorządzie Ratowników Medycznych.

autor: A. Koter