Azoty przegrały w Gdańsku po rzutach karnych
W czwartkowe przedświąteczne popołudnie szczypiorniści Azotów mierzyli się w Gdańsku z zespołem Torus Wybrzeże.
Już od pierwszych fragmentów spotkania widać było, że dla azotowców nie będzie to łatwa przeprawa. Gdańszczanie nie mieli większych problemów w ofensywie i dotrzymywali kroku faworyzowanym puławianom, a w niektórych momentach nawet prowadzili. W zespole Azotów w pierwszej połowie fantastyczne zawody rozgrywał Michał Szyba, który rzucił aż 7 bramek. Do przerwy na tablicy wyników widniał jednak remis 17:17.
W drugiej części niespodziewanie to gospodarze zaczęli przejmować inicjatywę, prowadzili nawet 23:19. Puławianie zdołali ich dogonić, jednak nie potrafili wypracować sobie przewagi. Regulaminowy czas gry zakończył się przy remisie 34:34, do wyłonienia zwycięzcy potrzebne były rzuty karne. W nich puławianie pomylili się dwa razy, za to zawodnicy zespołu Torus Wybrzeże Gdańsk byli bezbłędni i nieoczekiwanie to oni zapisali na swoim koncie zwycięstwo.
Torus Wybrzeże Gdańsk – Azoty Pułąwy 34:34 (17:17) k. 4:2
KS Azoty Puławy: Bogdanow, Zembrzycki- Szyba, Rogulski, Kowalczyk, Dawydzik, Jurecki, Gumiński. Akimenko, Jarosiewicz, Przybylski, oraz Baszko, Łangowski
Najskuteczniejszy w zespole puławian był wspomniany już wcześniej Michał Szyba. Kolejny ligowy mecz Azoty mają rozegrać w przyszłą sobotę z Piotrkowianinem.
Foto archiwalne