Skrajną bezmyślnością na początku tego roku popisała się kobieta, która nie zważając na swój stan po wypiciu znacznej ilości alkoholu wsiadła za kierownicę. Na szczęście nikomu nic się nie stało, gdyż do akcji wkroczył przypadkowy przechodzień.
Udało mu się zatrzymać pojazd i uniemożliwić kobiecie dalszą jazdę. Za jazdę pod wpływem alkoholu z pewnością poniesie dotkliwe konsekwencje.
kom. Ewa Rejn-Kozak – rzecznik prasowy KPP w Puławach
– Kobietę jadącą oplem astra ulicą Partyzantów zauważył przypadkowy mężczyzna, zwrócił uwagę na to, że samochód nie ma włączonych świateł mijania i jedzie zygzakiem, zatrzymał więc kierującą, na miejsce został wezwany patrol policji – relacjonuje przedstawicielka puławskich mundurowych kom. Ewa Rejn-Kozak. Jak dodaje rzeczniczka puławskiej KPP badanie alkomatem wykazało, że kierująca miała 2,5 promila alkoholu w organizmie, wskutek czego policjanci zatrzymali jej prawo jazdy, a ona sama trafiła do policyjnego aresztu. Kobiecie grozi kara pozbawienia wolności do 2 lat, wysoka grzywna, będzie też musiała zapłacić świadczenie na rzecz Funduszu Pomocy Postpenitencjarnej minimum 5 tysięcy złotych nawet do 60 tysięcy złotych.
Autor: M. Owczarz
