W niedzielne popołudnie w bloku przy ul. Niemcewicza w Puławach doszło do pożaru. Dzięki szybkiej interwencji funkcjonariusza policji nikt poważnie nie ucierpiał.
Sierż. szt. Kamil Mitura z Oddziału Prewencji w Lublinie, patrolując puławskie ulice, zauważył dym wydobywający się z jednego mieszkań w bloku przy ul. Niemcewicza. Jego błyskawiczna reakcja sprawiła, że mieszkający tam 47-letni mężczyzna nie ucierpiał poważnie. Chwilę po tym, jak policjant wyprowadził puławianina z mieszkania, paląca się już wcześniej butla gazowa wybuchła.
Na miejscu niebawem zjawiła się straż pożarna, ogień ugaszono. Na szczęście ani 47-latek, ani funkcjonariusz policji nie odnieśli poważniejszych obrażeń.
