A miało być pięknie. Obserwator
Gdzie ? We Wspólnotach Mieszkaniowych. Spółdzielnie, w których dotychczas funkcjonowaliśmy już niczego nie będą nam narzucać. Sami sobie, sami dla siebie, dla dobra wspólnoty. W większości przypadków tak jest, ale i tu pojawiają się tzw. “czarne owce”. W jednej ze wspólnot trzeba było wprowadzić zarząd komisaryczny. W drugiej zaś kilku lokatorów zaskarżyło do sądu uchwałę wspólnoty.
Chodzi mniej więcej o to, że większość członków wspólnoty chce większych balkonów i żeby to było finansowane z funduszu remontowego. Sęk w tym, że część lokatorów jest takiej inwestycji przeciwna i nie chce większych balkonów , bo to ponad 100 zł większy czynsz przez dziesięć lat. Finansowanie z funduszu remontowego oznaczałoby, że ci którzy by sobie balkonów nie dobudowaliby dopłacaliby do cudzych balkonów. I tak jeśli sąd skargę odrzuci to samotny emeryt będzie musiał dołożyć grubo ponad 10 tyś. zł do balkonu sąsiada. Smutne to, bo jak mówią nawet złodziejski kodeks zabrania okradania sąsiada.